Forum Per Fumum fqjciora Strona Główna Per Fumum fqjciora
forum bloga "Per Fumum fqjciora"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zeitgeist
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Per Fumum fqjciora Strona Główna -> Gadki na dowolne tematki ;-)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pirath




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 2154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 19:57, 09 Sie 2011    Temat postu:

Nic innego jak nadinterpretacja znaczenia słowa "towarzyszka". W języku hebrajskim i greckim jedno słowo ma niekiedy kilka znaczeń. W niektórych przypadkach jedynie z kontekstu zdania możemy sie domyślać, o które znaczenie chodzi. Dodatkowe trudności to brak znaków interpunkcyjnych. W hebrajskim ponadto brak samogłosek. To co piszesz nie jest takie oczywiste jak Ci sie wydaje na pierwszy rzut oka.

podobnie jak niewielka różnica dzieli wymowę (poprzez akcent) słowa znaczącego matka i dziewica, ale kościół uparcie obstaje przy dziewicy... zabawna analogia nie sądzisz? i mówimy o języku który swojej pierwszej raczkującej formy pisanej doczekał się około 100 lat od śmierci Jezusa... ciekaw ile rzeczy jeszcze przeinaczono...

Przede wszystkim "ewangelie" na które się powołujesz to dzieło gnostyków. Pozostają one przede wszystkim w sprzeczności z nauką Jezusa. Istnieją poważne wątpliwości co do autorstwa, czasu i miejsca ich powstania. Nie są uznawane za pisma natchnione i nie mają wobec tego takiej wagi jak pisma Nowego Testamentu.

przepraszam a jak chcesz zweryfikować jak było naprawdę? jak do tej pory nie dowiedziono jeszcze czy Jezus naprawdę żył, a rozpatruje się kwestie tak delikatne, zahaczające o sferę domysłów i założeń...
to kościół dobrał sobie ewangelie tak by było mu wygodne - na zasadzie wzajemnych podobieństw, a resztę dla dobra swego utajnił i obłożył ekskomuniką tych co są zbyt dociekliwi w dostępie do nich...
ja bym ślepo nie polegał na tym co kościół uważa za natchnione...

Co do bezżeństwa jezusa się wypowiedziałem i nie będę się powtarzał. Natomiast co do Jego uczniów, sprawa jest prosta. Biblia sprawozdaje, że mieli żony. Co więcej apostoł Paweł w 1 Liście do Tymoteusza pisze: "Biskup ma zaś być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel." Moim zdaniem nie wymaga to dalszego komentarza.

bynajmniej... Paweł zdaje się wymieniać te przedmioty do których szczególnie nie stosują się kościelni dostojnicy Cool brakuje mi tu jeszcze ubóstwa...
sam widzisz że kościół nie postępuje zgodnie z biblią,a oczekuje tego od swych wiernych... skoro pisze że mogą mieć żony, to jedynie dowód na to że celibat jest wymysłem człowieka, a nie ducha natchnionego...

Tego raczej nie napisałem. Określenia tego, o ile sobie przypominam, użyłem w stosunku do książki D. Browna.

z tą różnicą ze Brown tego nie ukrywa, a biblię wielu traktuje jako rozprawę naukową... przykre to, bo podstaw ku temu żadnych...

Jeżeli chcesz ten fakt znać, po prostu napisz, nie mam nic do ukrycia i odpowiem Ci. Na razie podam, że nie jestem ani świadkiem Jehowy, ani zielonoświątkowcem. Uważam jednak, że przynależność do konkretnej instytucji kościelnej, nie jest sprawą najistotniejszą.

otóż to nie ma to większego znaczenia (cieszę się że co prawda różnymi ścieżkami, ale osiągnęliśmy względny konsensus), ale zapewne się skuszę, by Cię zapytać (na PW) jakież to wyznanie pielęgnuje ludzi o tak szerokich i tolerancyjnych poglądach Wink

Ty znalazłeś wolność i szczęście w tym, że nie wierzysz, ja natomiast wolność i szczęście znalazłem w Chrystusie.
i tym krzepiącym akcentem proponuję zakończyć tę fascynującą dysputę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pirath




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 2154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:05, 09 Sie 2011    Temat postu:

Grzegorz napisał:
Porównanie Herkulesa z Jezusem jest co najmniej nie na miejscu. Herkules to postać mityczna, Jezus natomiast jest postacią historyczną, o której sprawozdaje nie tylko Biblia, ale również źródła pozabiblijne.

a czemuż to? jak na tak wielką i głośną postać historyczną bardzo niewiele zachowało się wiarygodnych informacji o jego życiu... w zasadzie cała wiedza o Jezusie pochodzi z Biblii, a traktatem naukowo historycznym bym jej nie nazwał...

p.s. użyłem tego porównania celowo... Jezusa przedstawia się niczym antycznego herosa, jednak nie sposób tych rewelacji w żaden sposób zweryfikować, a sądzę że skoro historia wspomina o takich detalach jak imię konia jakiegoś perskiego generała, to nie powinna przemilczeć informacji o człowieku, który chadzał po wodzie, wskrzeszał umarłych, zamieniał wodę na wino (zupełnie jak mityczny Horus) i zmartwychwstał... no chyba, że ktoś to sobie wszystko zmyślił ( z naciskiem na zaadoptował) pod swoje potrzeby...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pirath dnia Wto 20:12, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:09, 09 Sie 2011    Temat postu:

Cytat:
nie tylko judaizm odrzucił mesjasza w postaci syna bożego... zrobił to również Islam, którego światli (w porównaniu do pogrążonej w ciemnocie średniowiecza europie) myśliciele - nie wyobrażali sobie takiego skalania czci boskiej, w postaci śmiertelnego, zrodzonego z śmiertelnej kobiety syna bożego... to było świętokradztwo... ponadto nie byli w stanie przyjąć boga w trzech postaciach, czyli bóg ojciec, syn boży i duch święty... skoro jest jeden bóg, to po kiego grzyba wielobóstwo w trzech osobach już na etapie samej góry?

Termin "Trójca" w żadnym miejscu w Biblii nie jest użyty, co nie oznacza, że jest pojęciem chybionym. W co najmniej kilku miejscach (stworzenie człowieka, chrzest Jezusa, śmierć na krzyżu, wniebowstąpienie) z kontekstu wynika, przynajmniej w moim przekonaniu, że Trójca jest faktem niepodważalnym. Jezus w kilku miejscach NT jest nazwany Bogiem. Bez pojęcia "Trójcy" jak ten fakt pogodzić z pierwszym przykazaniem mówiącym o tym, że jest tylko jeden Bóg. Jeżeli jest nim tylko Jezus, to kim jest Jego Ojciec, z którym rozmawiał? Pojęcie "Trójcy" to sprawa dzieląca wiele wielu ludzi. W moim mniemaniu nie najważniejsza z punktu widzenia zbawienia, jednakże której nie można bagatelizować i która należy usiłować poznać.
Cytat:
w chrześcijaństwie oddajemy cześć bogu, jego synowi, jego matce, opiekunowi, tabunowi świętych i błogosławionych, co jeszcze mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że chrześcijaństwo ma więcej wspólnego z pogaństwem, z którym tak zawzięcie konkuruje i zwalcza je...

Nic bardziej mylnego. Chyba piszesz o katolicyzmie i prawosławiu. Nie jest to tożsame z chrześcijaństwem. Pozostali chrześcijanie nie uznają kultu maryjnego, świętych, błogosławionych itp., wierząc i oddając cześć jedynie Bogu.
Cytat:
religie to przede wszystkim wielki, niezwykle dochodowy biznes...

Tutaj z przykrością, ale muszę przyznać Ci rację.
Cytat:
religie są niczym wielkie korporacje z ścisłą hierarchizacją... celibat (niezgodnie z naturą człowieka) wprowadzono po to by majątek kościoła nie przechodził na dzieci i krewnych - a pozostawał w 100% w gestii kościoła...
zastraszaniem, terrorem, bazowaniem na podstawowych instynktach kościół wzbudza trwogę i litość pozwalającą czerpać wymierne korzyści materialne, lobbingować i wzmacniać swą potęgę, także medialną w celu trzymania całego narodu łącznie z tymi co przy władzy za jaja... tylko w ten sposób ich potęga nadal trwa i zrobią wszystko by utrzymać ten porządek rzeczy...

Jesteś trochę niekonsekwentny. Piszesz o wszystkich religiach, czy o konkretnym jednym kościele?
Cytat:
jeśli bóg jest wszędzie i we wszystkim

Pogląd, o którym piszesz, że Bóg jest we wszystkim to panteizm. Chrześcijaństwo się z tym poglądem nie utożsamia, chyba że o czymś nie wiem.
Cytat:
chrzest niemowląt? świetny pomysł, bo co prawda Jezus dostąpił chrztu z własnej woli świadomie jako 30 latek - ale wcielanie siłą nieświadomych niemowląt w szeregi kościoła, to zapewnianie sobie odgórnie kolejnej rzeszy ludzi, którzy gdy dorosną będą kościół nadal utrzymywać... korzystać z ekstra płatnych sakramentów i usług...

Chrzest niemowląt jest praktyką niebiblijną. Nie jest praktykowany w kościele, którego jestem członkiem.
Cytat:
pominę kwestie samej wiary, bo większość z jej przymiotów, to niestety znany człowiekowi od tysiącleci lęk przed nieznanym światem i podświadome oczekiwanie na opiekuńczą siłę zwierzchnią, która się nami opiekuje... jednak ten wątek z wiadomych względów pozostawię...

Pozwól,że ja też pominę..... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:13, 09 Sie 2011    Temat postu:

Cytat:
a czemuż to? jak na tak wielką i głośną postać historyczną bardzo niewiele zachowało się wiarygodnych informacji o jego życiu... w zasadzie cała wiedza o Jezusie pochodzi z Biblii, a traktatem naukowo historycznym bym jej nie nazwał...

Jeżeli koniecznie chcesz, to źródła pozabiblijne mogę Ci podać, ale potrzebowałbym trochę czasu, bo obecnie wszystkich nie pamietam. Przypominają mi się jedynie: Tacyt, Pliniusz i Swetoniusz. Jeżeli Cię to ciekawi, nie ma sprawy. Poszukam i Ci podam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belor




Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:23, 09 Sie 2011    Temat postu:

Nie ingeruję w merytoryczną treść waszej rozmowy, natomiast tylko słowem wyjaśnienia. W historiografii Biblię uważa się za źródło pomocnicze. To z własnego poletka, bo z wykształcenia jestem h. Jeśli będziecie mieli zapytanie odnośnie samego terminu służę wyjaśnieniem. Natomiast tego typu tematów generalnie unikam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pirath




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 2154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:27, 09 Sie 2011    Temat postu:

Termin "Trójca" w żadnym miejscu w Biblii nie jest użyty, co nie oznacza, że jest pojęciem chybionym. W co najmniej kilku miejscach (stworzenie człowieka, chrzest Jezusa, śmierć na krzyżu, wniebowstąpienie) z kontekstu wynika, przynajmniej w moim przekonaniu, że Trójca jest faktem niepodważalnym. Jezus w kilku miejscach NT jest nazwany Bogiem. Bez pojęcia "Trójcy" jak ten fakt pogodzić z pierwszym przykazaniem mówiącym o tym, że jest tylko jeden Bóg. Jeżeli jest nim tylko Jezus, to kim jest Jego Ojciec, z którym rozmawiał? Pojęcie "Trójcy" to sprawa dzieląca wiele wielu ludzi. W moim mniemaniu nie najważniejsza z punktu widzenia zbawienia, jednakże której nie można bagatelizować i która należy usiłować poznać.

kwestia ta frapuje również mnie... trzymając się najbardziej podstawowych dogmatów wiary - JEST JEDEN BÓG, więc przedstawianie go w trzech odrębnych postaciach ( w tym jednej duchowej) jest co najmniej zaprzeczeniem podstawowej idei... to jest jawne wielobóstwo, mankament z którym twórcy tej religii sobie nie poradzili... co dowodzi jedynie, że stoi za tym człowiek a nie siła wyższa...

Nic bardziej mylnego. Chyba piszesz o katolicyzmie i prawosławiu. Nie jest to tożsame z chrześcijaństwem. Pozostali chrześcijanie nie uznają kultu maryjnego, świętych, błogosławionych itp., wierząc i oddając cześć jedynie Bogu.

jak najbardziej, mam na myśli katolików, to chyba najmocniej skażone i pełne nieścisłości w swych dogmatach i naukach wyznanie...

Jesteś trochę niekonsekwentny. Piszesz o wszystkich religiach, czy o konkretnym jednym kościele?

o ile się nie mylę chyba tylko w kościele luterańskim, u ewangelików i protestantów kapłani mogą się żenić i mają dzieci, które dziedziczą ich majątek, odłamy te nie mają też (wydaje mi się) takiego parcia na kasę, ale generalnie ten trend parcia na kasę i władzę widzę w każdej innej religii, niezależnie od szerokości geograficznej...
skupiam się na najmocniejszym i najbardziej żądnym władzy, kasy i zaszczytów odłamie w Europie, - więc przyjmijmy, że cały czas mam na myśli kościół rzymsko katolicki... innych wyznań nie tykam, bo po pierwsze ich nie znam, a po drugie nie włażą z buciorami do mojego życia... Wink

Pogląd, o którym piszesz, że Bóg jest we wszystkim to panteizm. Chrześcijaństwo się z tym poglądem nie utożsamia, chyba że o czymś nie wiem.

oczywiście, że się nie utożsamia, bo w takim razie po co te wszystkie rosnące nadal jak grzyby po deszczu kościoły, bazyliki i obiektu kultu?
przecież nie będą brudzić w gnieździe w którym siedzą Wink
a tak spędzą wszystkich do kościoła, który ufundują wierni, puszczą tacę w obieg i interes się kręci...

Chrzest niemowląt jest praktyką niebiblijną. Nie jest praktykowany w kościele, którego jestem członkiem.

to bardzo rozsądne i szczerze mnie raduje... nie zmuszacie siłą ludzi do wstępowania w swoje szeregi, pozostawiając ten moment do czasu, gdy młoda osoba w pełni świadomie sama wyrazi na to chęć... brawo Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pirath dnia Wto 20:33, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:27, 09 Sie 2011    Temat postu:

Belor, z racji swojego wykształcenia, z pewnością masz wiele do powiedzenia w powyższym temacie. Zapraszamy do dyskusji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Wto 20:30, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pirath




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 2154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:28, 09 Sie 2011    Temat postu:

Grzegorz napisał:
Cytat:
a czemuż to? jak na tak wielką i głośną postać historyczną bardzo niewiele zachowało się wiarygodnych informacji o jego życiu... w zasadzie cała wiedza o Jezusie pochodzi z Biblii, a traktatem naukowo historycznym bym jej nie nazwał...

Jeżeli koniecznie chcesz, to źródła pozabiblijne mogę Ci podać, ale potrzebowałbym trochę czasu, bo obecnie wszystkich nie pamietam. Przypominają mi się jedynie: Tacyt, Pliniusz i Swetoniusz. Jeżeli Cię to ciekawi, nie ma sprawy. Poszukam i Ci podam.


to ciekawe... czytałem roczniki Tacyta i nie znalazłem mrożących krew w żyłach historii o cudotwórcy z Galilei...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belor




Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:39, 09 Sie 2011    Temat postu:

Grzegorz napisał:
Belor, z racji swojego zawodu, z pewnością masz wiele do powiedzenia w powyższym temacie. Zapraszamy do dyskusji.


Grzegorz, swego czasu namiętnie uczestniczyłem w tego typu rozmowach. W końcu dobrnąłem do punktu, w którym dotarło do mojej świadomości, że nie mają one większego sensu i prowadzą donikąd.
Nie da się połączyć czy też w jakiś sposób skorelować wiary z nauką. Albo wierzysz albo nie wierzysz (choć czasem to bywa bardziej skomplikowane i nawet to nie jest jednoznaczne w człowieku). Czy wiara przeszkadza w nauce? Moim zdaniem nie, ponieważ dotyczy zupełnie innej sfery. Choć uważam też, że naukowiec nie powinien w swoich poszukiwaniach prawdy przyjmować koncepcji religijnej z czysto pragmatycznego powodu - to rozleniwia, daje gotowe rozwiązanie, które w końcu i tak musi przegrać wraz z postępem nauki. Oczywiście to w żaden sposób nie rozstrzyga tego czy Bóg istnieje czy nie! No bo cóż z tego że wiemy, jak powstaje piorun, czy działają geny, skoro nie jesteśmy w stanie udowodnić nieistnienia czegokolwiek?) - tak czysto logicznie biorąc.
Odnosząc się nieco do swoich osobistych przemyśleń, powiem ci jeszcze że im bardziej szukałem "dowodów" i potwierdzeń w nauce tym bardziej się rozczarowywałem, nie tędy droga. Przynajmniej ze mną tak właśnie było, że im więcej czytałem szukałem... ewolucja, Dawkins, Hawking i wielu innych tym wyraźniej dostrzegałem, że nigdzie tego boga nie można wypatrzyć. A to po prostu nie tędy droga, nie te "narzędzia", nie ta logika, nie te zmysły.
Więc wierzyć lub nie wierzyć - tak. Ale próbować to udowadniać lub obalać? Manowce. Tak to widzę.
Uf, udało mi się nie odnosić do waszego meritum Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez belor dnia Wto 20:41, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:40, 09 Sie 2011    Temat postu:

pirath napisał:
Grzegorz napisał:
Cytat:
a czemuż to? jak na tak wielką i głośną postać historyczną bardzo niewiele zachowało się wiarygodnych informacji o jego życiu... w zasadzie cała wiedza o Jezusie pochodzi z Biblii, a traktatem naukowo historycznym bym jej nie nazwał...

Jeżeli koniecznie chcesz, to źródła pozabiblijne mogę Ci podać, ale potrzebowałbym trochę czasu, bo obecnie wszystkich nie pamietam. Przypominają mi się jedynie: Tacyt, Pliniusz i Swetoniusz. Jeżeli Cię to ciekawi, nie ma sprawy. Poszukam i Ci podam.


to ciekawe... czytałem roczniki Tacyta i nie znalazłem mrożących krew w żyłach historii o cudotwórcy z Galilei...

Nie ma w nich co prawda dokładnych sprawozdań z życia i działalności Jezusa, jest natomiast wzmianka o nim, co świadczy, że był postacią historyczną, a nie fikcyjną.
"Atoli ani pod wpływem zabiegów ludzkich, ani darowizn cesarza i ofiar błagalnych na rzecz bogów nie ustępowała hańbiąca pogłoska i nadal wierzono, że pożar był nakazany. Aby ją więc usunąć, podstawił Neron winowajców i dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono dla ich sromot, a których gmin chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany został na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata; (Roczniki XV, 44)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honoris causa




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kraju ;)
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:42, 09 Sie 2011    Temat postu:

Grzegorz napisał:
Jezus natomiast jest postacią historyczną



Nie wiem na ile przytoczone przez Ciebie źródło jest wiarygodne, ile w nim było pomyłek / przekręceń przy tłumaczeniu, ale Jezusem mógł być ktokolwiek, imię to imię.

Gdyby istniał facet, który chodzi po wodzie, uzdrawia chorych, zamienia wodę w wino, mnoży żywność, a 2 dni po tym jak go zamordowano wstaje bez niczego i chodzi z dziurą w klatce piersiowej, nogach i rękach, to byłoby mnóstwo źródeł piśmiennych na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez honoris causa dnia Wto 20:47, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:45, 09 Sie 2011    Temat postu:

Sprytny unik, Belor. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
honoris causa




Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kraju ;)
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:49, 09 Sie 2011    Temat postu:

Belor, bo na istnienie Boga dowodów nie było, nie ma i nie będzie. To jest właśnie wiara i to chyba oczywiste Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belor




Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:49, 09 Sie 2011    Temat postu:

Grzegorz, to nie unik, wierz mi. Ale co mi przyjdzie z tego, że zacznę was "punktować", skoro z czysto metodycznego punktu widzenia, robicie obaj spore błędy? I po co? Nawet przytaczać źródła trzeba umieć, a to wcale nie jest takie proste jak się wydaje. Już nie wspominam o ich reinterpretacji, bo to już jest bardzo złożone zagadnienie i wymaga bardzo dobrego warsztatu, którego zresztą już w tej chwili sam nie mam, bo się tym od dawna nie param. Więc po co mi to? Smile
I co sobie możecie wzajemnie udowodnić?
Ale sama rozmowa z pewnością pozwala wam trochę wyemitować siebie w tym co dla was ważne i w tym kontekście postrzegam ją jako twórczą i ciekawą.

honoris - oczywiście. Na istnienie pojęć abstrakcyjnych w ogólności nie ma dowodów i nie pomoże ci tu ani neuropsychologia, ani neurolingwistyka, ani filozofia, ani ani Wink Co nie oznacza, że np nie kochasz własnej mamy Smile
Potraktuj to w formie żartu, ale sens odbierzesz.
Dobra ja się zmywam, bo mnie wkręcicie w dysputę, a jak napisałem nie chcę w niej merytorycznie brać udziału.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez belor dnia Wto 20:53, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pirath




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 2154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Forumowicz

PostWysłany: Wto 20:52, 09 Sie 2011    Temat postu:

ok Tacyt wspomina o wielkim pożarze za czasów Nerona i skazaniu Chrystusa na śmierć przez Piłata... właśnie o Piłacie znalazłem więcej niż o samym Jezusie, a przyznasz że to nie ten sam kaliber...

Załóżmy że ktoś taki jak Jezus żył naprawdę... z kontekstu roczników Tacytowych nie wynika nic o jego wielkości, domniemanych cudach które czynił, a uważam że są warte wzmianki... może nie wspominają o tym bo nic takiego po prostu nie miało miejsca i nie zaszło?
do diaska! czy historia nie wspominała by o tym wszystkim na każdym kroku gdyby to co opisuje biblia była prawdą?
o pardon zapomniałem, że ta księga powstała prawie 4 wieki po Chrystusie...

Belor - masz rację... poszukiwanie boga i jego istnienia nie ma sensu, bo wszystko jest kwestią wyłącznie wiary i dzieje się wyłącznie w naszych głowach i sercach... to kwestia wierzyć albo nie wierzyć...

ale dorabianie do tego ideologii, dogmatów całej liturgii i nieprawdopodobnych historyjek, zrzucam na karb chęci dorobienia się i zmanipulowania w celu osiągnięcia korzyści pewnej grupy ludzi na innych ludziach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Per Fumum fqjciora Strona Główna -> Gadki na dowolne tematki ;-) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin