Per Fumum fqjciora

[kwiatek]

gratki Panowie,
lichu sie pozbył tego czego chciał sie pozbyć,
pirath zgarnął niezły zestawik za niezłe pieniądze,
obydwie strony zadowolone, czyz to nie jest piekne?

[fqjcior]

Tak to jest bardzo piękne

[pirath]

oby tylko poczta stanęła na wysokości zadania... i nie termin doręczenia mam na myśli

[kwiatek]

myśl pozytywnie i czekaj na przesyłke

[pirath]

czekam... wysprzątałem pokój, przygotowałem ołtarzyk i palę rytualne kadzidełka

[kwiatek]

[pirath]

dokładnie

[Cookie13]

Teraz jeszcze oczyszczająca głodówka, 2x30 minut klęczenia na grochu dziennie i gotowe.

[pirath]

wolę biczowanie najnowsza gazetką z Reala i leżenie krzyżem przed swoją kolekcją perfum głodówka jest nie wskazana, bo następujące po niej gazy przyspieszają efekt cieplarniany w tej części globu... no i ptaszki raczej już tu nie wrócą

[pirath]

Nie ma to jak pech na całego...
wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy zadzwoniła do mnie mama gdy byłem w pracy, że oto listonosz przyniósł mi p[paczkę (próbka od Birala) i od razu zaznaczył ,że miał dla mnie jeszcze drugą z Gdyni ale ukradziono mu ją z wózka, bo go debil zostawił przed klatką...
normalnie ręce opadają....
i pomimo tego nawet idiota nie przeprosił i nie poczuwa się do winy....
moją propozycję załatwienia sprawy polubownie czyli żeby mi odkupił te perfumy zbył i stwierdził że on woli załatwić sprawę służbowo....

i tu kolejne kuriozum godne poczty polskiej... pomimo tego że listonosz dziś napisał oświadczenie, że list polecony mu ukradziono (przez co zapewne poleci dyscyplinarnie) to i tak Lichu musi czekać bite 14 dni na możliwość złożenia reklamacji w tej sprawie i domagania się odszkodowania w wysokości do 50 krotności kwoty którą uiścił za przesyłkę....
po prostu banda i rozbój w biały dzień....
kurcze a tak się cieszyłem z udanego zakupu...

[RayFlash]

Bez jaj! Naprawdę tak się stało?

[kwiatek]

[pirath]

ale najbardziej mnie rozeźliła jego postawa... nawet nie przeprosił... ot jakby takie rzeczy działy się nagminnie.... co za debil zostawia wózek z przesyłkami przed klatką schodową na zewnątrz...

beknie z własnej kieszeni i jeszcze będzie miał nasrane w papierach... za takie rażące zaniedbanie jak utrata poleconego raczej długo nie popracuje... kurcze że też musiało trafić akurat na mnie... najgorsze jest to czekanie narezultaty... przelałem już Lichowi kasę na konto wcześniej i jestem do tyłu kasę i perfumy, nie wspominając o pokaźnej ilości perfum jakie mi dorzucił gratis...
Niestety ja jako adresat guzik mogę zrobić i całą procedurę musi odwalić Lichu jako nadawca...

p.s. mnie tylko zastanawia jak ja mam udowodnić co było w przesyłce i ile to było warte by dochodzić odszkodowania...

[belor]

pirath - będzie problem. Jeśli nie było zadeklarowanej wartości, to czeka cię użeranie się, a obawiam się, że wypną się na całego i pozostanie tylko droga cywilna. Przez niedbalstwo jednego bóbka, tyle nieprzyjemności, współczucie.

[pirath]

no właśnie to nie bała przesyłka wartościowa... ktoś w ogóle korzysta z takiej opcji?
ja mam w tytule przelewu dla Licha napisane za co to przelew... Lichu może potwierdzić i babka w urzędzie gdzie to puszczał widziała jak dopakowywał jeszcze próbki...

polecone są ubezpieczone do 50 krotności wartości kwoty nadania przesyłki więc jest z czego wyszarpać...
w każdym razie nie puszczę dupkowi tego płazem, jutro jestem na poczcie głównej w tej sprawie